PODRÓŻ

2025-10-15

W języku polskim słowo podróż nie jest kalką łacińskiego iter. Nie jest też zapożyczeniem, ale konstrukcją pierwotną...

W języku polskim słowo podróż nie jest kalką łacińskiego iter. Nie jest też zapożyczeniem, ale konstrukcją pierwotną, samorodną. Zbudowaną z przedrostka pod- i rdzenia róż, który w starych warstwach mowy oznaczał nie tylko kwiat, lecz także barwę nieba o świcie i o zmierzchu.*

Zatem pod-róż to ruch pod barwą różu, czyli podróż pod słońcem i ku słońcu, między początkiem a końcem światła.

Nie idziemy więc „gdzieś”, ale pod światło, pod czas, pod niebo. Podróż to proces zstępowania i wznoszenia zarazem. PODRÓŻ

Pod… czas. Pod… róż. Pod… różą nieba.

Słowo, które samo siebie odsłania. Nie jest zlepkiem sylab, lecz drogą …POD-RÓŻ… ruchem po drodze różu, po świetle świtu i zmierzchu.

Pomiędzy bramami dnia świtu i zmierzchu wędruje człowiek.

Słowo podróż nie powstało z potrzeby nazwania przemieszczania się, lecz z doświadczenia.

Słowo staje się więc mapą, a jego etymologia - geografią świadomości.

„...to niebo nam u dnia dwóch bram podróżowieje...”

Podróż jest więc nie tylko ruchem, ale też spostrzeżeniem świata, takiego jakim jest. To moment, gdy język, jak niebo, różowieje.

I ujawnia ukrytą harmonię pomiędzy słowem, świadomością i światłem.

*Leonardo Da Vinci w traktacie o chmurach dostrzega ,że niebo bliżej horyzontu jest zabarwione w odcieniu różu. Efekt ten jest widoczny głównie późnym popołudniem.


Inne wpisy

Może zainteresują Cię inne wpisy.

© 2025 Wszelkie prawa zastrzeżone

Cookies

Korzystając z naszej witryny zgadzasz się na stosowanie przez nas cookies